Liczba wyświetleń

sobota, 14 czerwca 2014

Rodzinnie




pierwsze nogi Anglii













pierwszy raz na spacerze z babcia :)


pierwszy raz zobaczyłam katedrę w Norwich...


...nawet z bliska


Latawica, czyli jak wygladaja chmury od gory

Nie lubie czynnosci obcych naturze czlowieka, na przyklad latania. Coz ze mnie za muchowka, albo jakas inna blonkoskrzydla... Gdyby czlowiek mial latac, rodzilby sie ze skrzydelkami. I nijak nie przekladam tego na kolka, zeby jezdzic. Jestem okrutnie przyziemna, normalnie jakis Anteusz byl moim dalekim przodkiem. Start i ladowanie to jakis koszmar, przeciazenie, zjezdzalnia, ktorej nie znosze, swiadomosc, ze koniec, nogi juz nie dotykaja matki-ziemi... A potem...coz to za filozofia zrobic scenografie do kosmicznej bajki, jak sie raz tam bylo? Juz nie czuje ruchu, pedu nieprzytomnego, chmury przesuwaja sie tak wolno, jakby nie robily tego wcale. Wtedy snie, ze ...latam. Ale bez tej kupy zelaza, tych wszystkich trybikow, ktore zyja wlasnym zyciem (szef bezpieczenstwa NASA powiedzial kiedys, ze jesli Apollo sklada sie z ponad 5 mln. czesci, to 99% sprawnosci oznacza ponad 5000 mozliwych awarii...), tylko tak ot, zwyczajnie, sama...





troche "Neverending story"


to nie brudna szyba :) to wiatraki


koniec Kanalu, poczatek Wlk.Brytanii
ziemia...


Dom, w którym straszy, czesc druga

Uwierzysz? Udalo sie! Pisalam o nim juz kiedys, a teraz moge pokazac Ci, jak wyglada wewnatrz. Kiedys mieszkala tu hrabina, nie wiem jeszcze, co sie z nia stalo. Potem Rodzice obecnych wlascicieli, ktorzy nic nie wiedza o straszydle :) i usmiechaja sie tylko, ze dom ma az taka dusze. Zajmowali sie pszczelarstwem, do dzis jest mnostwo ramek, sprzetu ponoc niezbednego, zeby podebrac miod. To zupelnie obce dla mnie, wiem, ze Einstein wyliczyl, ze ludzkosc skonczy sie 4 lata po ostatniej pszczole, ale jak mialam chyba ze 3 lata, pokluly mnie okrutnie (ze 3 zadla mialam :)) i do dzis trzymam sie od nich z daleka.
Dom jest poraniony, nawet przestrzelinami z czasu wojny, dostal z mozdzierza, spadly zdobione tynki, ale dzieki temu widac, jak uszczelniano kiedys framugi i jak wygladala konstrukcja stropu. Szyby bardzo stare, nierowne, przepieknie zalamuja rzeczywistosc, powtarzaja odbicie, swiat staje sie lekko nierealny, taki troche ekspresjonistyczny. Instalacje elektryczna poprowadzono zewnetrznie, z okraglymi, ebonitowymi wlacznikami do krecenia. Remont instalacji mam jeszcze przed soba :)
Coz tu duzo mowic, dom jest do sprzedania, chyba kupilam niewlasciwy :)
Zostawiam Cie z tym wszystkim, sugerujac, ze jesli duch jest, to mieszka w cynowej wanience w piwnicy :)