Witaj,
wybacz, że tak długo kazałam ci czekać... Nawet nie wiem, gdzie byłam.. W jakiś dziwnych miejscach, w Patagonii i Kapadocji marzeń...
Ale już jestem i chwilowo nie wybieram się w żadną podróż.
Opowiem ci dziś, dlaczego 14 lutego jest dla mnie dniem ważnym. Zimowy, mroźny dzień, a kojarzy się z dumą, siłą, prawdziwą wiernością. To dzień, w którym w 1942r. powstała Armia Krajowa. Rozkazem gen. Władysława Sikorskiego, Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych, przekształcona ze Związku Walki Zbrojnej. Szybko stała się najsilniejszą i najlepiej zorganizowaną podziemną armią w Europie. Pomyśl o tym, proszę....
Rota przysięgi Armii Krajowej:
W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny,
Królowej Korony Polskiej kładę swe ręce na ten Święty Krzyż, znak Męki i
Zbawienia, i przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej,
stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze
wszystkich sił – aż do ofiary życia mego.
Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i rozkazom
Naczelnego Wodza oraz wyznaczonemu przezeń Dowódcy Armii Krajowej będę
bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie
spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg.