Liczba wyświetleń

wtorek, 31 marca 2015

Zenon, a wyczucie kompozycji :)


Są tacy, którzy odbierają mu w ogóle zdolność myślenia. Inni uważają, że jest zmyślny, bo biegnie za mną i głośno krzyczy, kiedy idę do lodówki. To pozory...
Mieszkam z nim i wiem, że nigdy nie jest niedopracowany, zawsze czysty, wręcz wylizany :), nie pozuje z profilu, bo pewnie któryś profil nie taki, a kto by spamiętał który, nie siada byle gdzie, a jak już usiądzie, zastyga bez ruchu, jak zawodowy model. To wszystko nic w obliczu wyczucia miejsca.... Żadnych przypadkowych układów przestrzennych, elementów scenografii, kątów padania światła..... Aż dziwne, że nie wziął ze sobą stosownej kolorystycznie książki, a może byłaby to manifestacja miałkości (miau - kości?), bo książki, moje, tak jak ja, najbardziej lubi w łóżku. Pod głową, jak poduszkę :) Koniecznie otwarte.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz