Liczba wyświetleń

czwartek, 28 czerwca 2012

kanzel


Dziś opowiem ci historię, którą poznałam dzięki Krzysztofowi. o nim samym następnym razem, bo to wyjątkowo... literacka znajomość :)
Pamiętasz reformację i kontrreformację z lekcji historii? Pewnie tak, jak ja, wyłącznie hasła... Tu okazały się kolejnymi, które nabrały sensu, za którymi stanęli ludzie, wydarzenia, nawet fotografie.
W Rozumicach protestancka wspólnota zachowała swoją tożsamość przez wieki (XVI-XX), jako parafia zbór Rozumice-Ściborzyce Wielkie przetrwał okres kontrreformacji i stał się źródłem protestantyzmu w południowej części Górnego Śląska.
Zachowały się m.in. dwa dokumenty, dzięki którym można odtworzyć historię wsi:
raptularz rozumickiego mistrza rzeźnictwa z 1784 roku – człowiek ten umiał pisać, wiedzę posiadał zdecydowanie większą, niż ówcześni, w raptularzu znajdują się opisy kazań, wydarzenia świeckie, zestawienie nazwisk właścicieli ziemskich od roku 1600, w wielu miejscach podawał warunki kupna, teksty o historii księstwa opawskiego, historia ewangelików opawskich, pozbawionych w 1608r. Prawa do odbywania nabożeństw, odpis sprawy odebrania kościoła przez rzymskich katolików w ewangelickich Rozumicach, opis uroczystości kościelnych i biogramy ważnych postaci. Drugi to kronika parafii ewangelickiej w Rozumicach, opracowana przez pastora Fiebiga na początku XX wieku. Opierał się na zachowanych dokumentach, między innymi archiwaliach kościelnych - wyroku w sprawie o kościół, protokole przekazania kościoła zborowi i wielu innych.
W 1628 roku pastor został wygnany i kościół zamknięto na 43 lata. Legenda głosi, że został otwarty, kiedy po długich poszukiwaniach znaleziono w zamkniętym i zapieczętowanym kościele zaginionego młodego, bardzo pobożnego chłopaka – usłyszano śpiew i dzwoneczki, których nikt nie dotykał. Gdy wieść ta dotarła do zwierzchników, otworzyli kościół, uznając to za znak i znów można było z niego korzystać.
W czasie, kiedy zabronione było odprawianie nabożeństw ewangelickich, powstała w lesie Leśna Ambona - Krautgarten, schowana jest w wąwozie, w piaszczystym, liściastym lesie. Na jednym ze zboczy znajdowało się miejsce, do którego przybywali misjonarze, odprawiający nabożeństwa dla prześladowanych protestantów.
W czasie kontrreformacji kościół był zamknięty, a wszelkich czynności ewangelickich zabroniono.
W wąwozie zbierali się mieszkańcy na tajnych nabożeństwach, na małym, sztucznie usypanym na dnie wąwozu kopcu ziemi, zastępującym ambonę, stał kaznodzieja.
Kanzel jest więc symbolem opierania się wszelkim próbom zawłaszczenia ducha ewangelicznego.
Dziś z kościoła w Rozumicach pozostały ruiny, w Ściborzycach stoi nadal, jako jeden z nielicznych w okolicy w całości.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz