16
grudnia przeciwko górnikom w kopalni Wujek w Katowicach skierowano: 5 kompani
ZOMO, 2 kompanie ORMO, 1 kompanię NOMO, 7 armatek wodnych, 3
kompanie po 10 bojowych wozów piechoty i 1 kompanię czołgów.
W
pogotowiu czekał również pluton specjalny ZOMO. Czołgi sforsowały
mur, a oddziały ZOMO wkroczyły na teren kopalni.
Wobec górników użyto środków chemicznych. Byli także polewani wodą.
Następnie do akcji wprowadzono pluton specjalny i rozległy się strzały...
Wobec górników użyto środków chemicznych. Byli także polewani wodą.
Następnie do akcji wprowadzono pluton specjalny i rozległy się strzały...
Podczas
pacyfikacji kopalni "Wujek" zginęli:
Józef Czekalski
Krzysztof Giza
Ryszard Gzik
Bogusław Kopczak
Zenon Zając
Zbigniew Wilk
Andrzej Pełka
Jan Stawisiński
Joachim Gnida
Józef Czekalski
Krzysztof Giza
Ryszard Gzik
Bogusław Kopczak
Zenon Zając
Zbigniew Wilk
Andrzej Pełka
Jan Stawisiński
Joachim Gnida
Jan
Stawsiński miał 21 lat. Został zastrzelony przez milicyjnego
snajpera z helikoptera. Syn Janiny Stawsińskiej umierał w
katowickim szpitalu. Pani Janina, rezygnując z pracy na Pomorzu,
specjalnie przybyła na Śląsk i zatrudniła się w tym szpitalu.
Jako salowa czuwała dzień i noc przy łóżku nieprzytomnego syna.
Gdy 25 stycznia 1982 r. zmarł bez odzyskania przytomności,
powróciła do siebie. Tutaj nie miała łatwego życia. Bezpieka ją
inwigilowała i utrudniała dostęp do grobu dziecka. W 1984 r.
pobito ją nawet w czasie demonstracji. Gdy kilkanaście lat temu
rozpoczął się proces oprawców, przyjeżdżała na każdą
rozprawę. W ten sposób trasę Koszalin-Katowice przemierzyła
pociągiem aż 97 razy tam i z powrotem. Znosiła te nieprawdopodobne
trudy, bo wierzyła, że domagając się prawdy i sprawiedliwości,
może ocalić ideały, za które zginął jej syn.
31 maja 2007 r. został ogłoszony wyrok w procesie członków plutonu ZOMO, który strzelał do górników - 11 lat więzienia dla Romualda Cieślaka, b. szefa plutonu specjalnego ZOMO z kopalni "Wujek" i "Manifest Lipcowy"; kary 3 lat oraz 2 i pół roku dla jego podwładnych; uniewinnienie b. wiceszefa MO z Katowic Mariana Okrutnego i umorzenie sprawy jednego z zomowców z "Manifestu Lipcowego". Z kolei Czesław Kiszczak został uniewinniony przez sąd 26.04.2011 r. Janina Stawsińska zmarła parę dni później, 3 maja. Pogrzeb zgodnie z jej wolą był bardzo skromny. Pochowano ją na koszalińskim cmentarzu w tym samym grobie, w którym spoczywa jej syn.
31 maja 2007 r. został ogłoszony wyrok w procesie członków plutonu ZOMO, który strzelał do górników - 11 lat więzienia dla Romualda Cieślaka, b. szefa plutonu specjalnego ZOMO z kopalni "Wujek" i "Manifest Lipcowy"; kary 3 lat oraz 2 i pół roku dla jego podwładnych; uniewinnienie b. wiceszefa MO z Katowic Mariana Okrutnego i umorzenie sprawy jednego z zomowców z "Manifestu Lipcowego". Z kolei Czesław Kiszczak został uniewinniony przez sąd 26.04.2011 r. Janina Stawsińska zmarła parę dni później, 3 maja. Pogrzeb zgodnie z jej wolą był bardzo skromny. Pochowano ją na koszalińskim cmentarzu w tym samym grobie, w którym spoczywa jej syn.
zdjęcia z sieci
Do dziś pamiętam, jakby to było wczoraj, jak trzęsła się ulica Kościuszki gdy jechały czołgi do "Wujka"....
OdpowiedzUsuńA.
ja też pamiętam, jak przesuwaliśmy szklanki ze stołu, żeby nie spadły... i nikt nie wiedział, co się dzieje...dziś trudno mi zapomnieć, że tamten czas nie ma rozliczenia, że nikt za to nie odpowiada... ja pamiętam...lufę czołgu w nasze okno...a to był mój dom, jedyny, jaki miałam do tej pory, pozornie bezpieczny dzieciństwem...
OdpowiedzUsuńdziękuję, że pamiętasz...