28 sierpnia minęła rocznica zamordowania Inki, niespełna 18-letniej
sanitariuszki słynnej 5 Wileńskiej majora Szendzielorza, ps.
Łupaszka.
Danuta
Siedzikówna
ps.
”Inka",
nazwisko konspiracyjne – Danuta Obuchowicz (ur. 3
września
1928
r. we
wsi Olchówka
k.
Narewki
zamordowana 28
sierpnia
1946
w
Gdańsku)
– sanitariuszka
4.
szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5 Wileńskiej Brygady AK, dowodzonej przez majora Łupaszkę. W
1946
w
1. szwadronie Brygady działającym na terenie Pomorza.
Była
córką leśniczego i żołnierza armii Andersa (zginął w 1942r. ),
matkę zamordowało Gestapo w 1943r. Po jej śmierci, razem z siostrą
wstąpiła do AK, tam, po przeszkoleniu medycznym została
sanitariuszką. Po pierwszym aresztowaniu przez UB, została
uwolniona dzięki akcji podkomendnych Łupaszki. Przez pewien czas
jej przełożonym był też Leon Beynar, ps. Nowina, później znany
jako Paweł Jasienica....
W
czerwcu 1946r. Została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie
medyczne, tam została ponownie aresztowana przez UB. Odmówiła
składania zeznań, została skazana na śmierć, wyrok wykonano 28
sierpnia 1946r. Wg ks. Prusaka, przymusowego świadka egzekucji,
ostatnimi słowami Inki było: Niech żyje Polska, niech żyje
Łupaszka”.
W
dokumentach zachowała się prośba o łaskę do prezydenta. Inka nie
podpisała dokumentu, przygotowanego przez jej obrońcę z urzędu,
bo w tekście pisał o jej kolegach z oddziały jako o bandzie. W
grypsie, który udało się wysłać do Gdańska, napisała: „
Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”...
Prokuratorzy
IPN postawili przed sądem prokuratora wojskowego, który oskarżał
Inkę i zażądał dla niej kary śmierci, oskarżając go o udział
w komunistycznej zbrodni sądowej, został on jednak uniewinniony w
sądzie II instatncji. Mimo kasacji wyroku na Siedzikównie, do dziś
nie został skazany.
Żołnierze
Wyklęci... tak długo nie wolno było o nich mówić, a jednak nie
zginęli całkiem... Zobacz, co napisał o nich Herbert:
Ponieważ
żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy
szybciej niż w plecy strzał zdradziecki
trafiła serce mściwa rozpacz
pili samogon jedli nędzę
tak się starali losom sprostać
już nie zostanie agronomem
"Ciemny" a "Świt" - księgowym
"Marusia" - matką, "Grom" - poetą
posiwia śnieg ich młode głowy
nie opłakała ich Elektra
nie pochowała Antygona
i będą tak przez całą wieczność
w głębokim śniegu wiecznie konać
przegrali dom swój w białym borze
kędy zawiewa sypki śnieg
nie nam żałować - gryzipiórkom -
i gładzić ich zmierzwioną sierść
ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
został na zawsze w dobrym śniegu
żółtawy mocz i ten trop wilczy
historia o nich głucho milczy
pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy
szybciej niż w plecy strzał zdradziecki
trafiła serce mściwa rozpacz
pili samogon jedli nędzę
tak się starali losom sprostać
już nie zostanie agronomem
"Ciemny" a "Świt" - księgowym
"Marusia" - matką, "Grom" - poetą
posiwia śnieg ich młode głowy
nie opłakała ich Elektra
nie pochowała Antygona
i będą tak przez całą wieczność
w głębokim śniegu wiecznie konać
przegrali dom swój w białym borze
kędy zawiewa sypki śnieg
nie nam żałować - gryzipiórkom -
i gładzić ich zmierzwioną sierść
ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
został na zawsze w dobrym śniegu
żółtawy mocz i ten trop wilczy
" ... i nie przebaczaj, zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych, którzy zginęli o świcie..."
Z. Herbert
Zobacz, proszę, "Inkę" w Scenie Faktu, w reż. Natalii Korynckiej-Gruz, z Karoliną Kominek w roli głównej...
Inka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz