Jestem lalkarzem. Nanizałam na palce sznureczki, doczepiłam je do krzyżaka. Sznureczek dom, rodzina. Sznureczek dbam o siebie. Sznureczek praca. Sznureczek jestem świetnym kierowcą. Kolejne - dużo czytam, nie lubię tv, zamykam słońce w słoikach, umiem pleść głupoty na szydełku i tynkować brzydkie ściany... i kolejne, inne, całkiem różne.
I już. Trzymam swoje życie w dziesięciu chudych paluchach. Panuję nad swoim życiem. Czasem tylko wydaje się, jakby pętelki były za luźne, zjeżdżają mi z palców, czy może ktoś ciągnie za sznurek od dołu?? Nie, niemożliwe. Poprawiam każdy sznureczek, przesuwam w stronę dłoni i znów wszystko działa. Panuję nad swoim życiem, jestem bezpieczna.
ricoss.blog.onet.pl
a jeśli przedstawienie, to życie, a nie każda kukiełka jest gotowa? wiesz, takie nasze malutkie, króciutkie życie??
OdpowiedzUsuńPanuje nad swoim życiem, jakie pobożne życzenia ;) wòjek czasem zajebisty face:)
OdpowiedzUsuń