Liczba wyświetleń

czwartek, 19 lipca 2012

bajki

Wyobraź sobie, zaprosiłam tu kiedyś dzieci do lata z bajką. Zaprosiłam też mądrych ludzi do przeczytania tego, co do dziś gra im w duszy. Powiesiliśmy mnóstwo ogłoszeń z błyszczącymi motylkami, zapraszam w nich dzieci na spotkanie ze znanym ci już Krzysztofem Gładkowskim i jego przyjacielem, Igorem Kąkolewskim, oni zaczęli cała zabawę, czytali, jako pierwsi. Poprosiliśmy księdza dobrodzieja, żeby z ambony zapowiedział. Do aparatu kupiłam film, baterie do światłomierza, wyczyściłam obiektywy i okulary (bez okularów robie zdjęcia...impresjonistyczne, powiedzmy). A z miasta przywiozłam całe mnóstwo mat plażowych, żeby krasnoludkom było wygodnie. I tak bardzo chciałam, żeby naprawdę przyszli... :)) kredki Maryś naostrzył, papier do rysunków w ilości hurtowej też się znalazł. Wszystko było gotowe, chciałam tylko wygumować ten tydzień czekania z kalendarza... Przyszły, oczywiście, że przyszły, gdyby brakło dzieci do słuchania bajek, świat na pewno by sie skończył. Przychodziły w każdą następną niedzielę, ksiądz dobrodziej również, razem z osobą czytającą wybierali najpiękniejsze ilustracje, które dzieci rysowały do wysłuchanej bajki. Nie uwierzysz, jak łatwo przyciągnąć do zabawy ludzi, od których coś zależy, dać im szansę posiedzenia z dziećmi na trawie, przyjrzenia się z bliska radości małego człowieka. Ile do tego trzeba odwagi - umieć spojrzeć dziecku w oczy z wysokości nie większej niż metr...



 zasłuchany prof. Gładkowski

 zaczytany prof. Kąkolewski

 rozmowa z Renią

 słuchanie

 czytający starosta powiatowy, p. Kozina
 werdykt księdza dobrodzieja

 nagrody w konkursie rysunkowym

 tak powstają ilustracje do bajek

 zaczytany burmistrz Kietrza, p. Matela

 wspólne zdjęcie z wicestarostą, p. Wilkiem

 zasłuchani, zaczytani


 bajka z głębokim morałem :)

 czyta p. Ewa Lewosz

 autografy rozdaje szef straży miejskiej, p. Pasikowski



wystawa prac dzieci

 królowa i król bajek

czyta proboszcz, ks. Edward Góral












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz