Liczba wyświetleń

środa, 11 lipca 2012

wojna


      Dwóch młodych chłopaków ze starej fotografii, zginęło w czasie I wojny.
Front II wojny światowej dotarł do Rozumic w 1945r. I przechodził przez wieś 4 razy. Kiedy spadły bomby, ludność uciekła głównie do Czech, skąd zostali ewakuowani do Bawarii. Inni, zostawiając cały dobytek i zwierzęta, przez Sudety dotarli do Trzebomi. 22 osoby, które pozostały we wsi zostały zamordowane przez Sowietów.
Część uchodźców, po zawieszeniu broni, ruszyła w drogę powrotną. Rządzili Czesi i Rosjanie, do wędrowców odnosili się z wrogością, plądrowali wozy,zabierali konie, żywność, zmuszając ich do żebrania.
W Rozumicach zastali ruiny, ludzkie i zwierzęce zwłoki w domach i na ulicach, mnóstwo niewypałów. W Kietrzu stacjonowało wojsko rosyjskie. Kiedy latem przyjechali pierwsi Kresowianie, ludność niemiecka nie miała przydziałów żywnościowych, pieniędzy, nie pozwalano im zamykać drzwi domostw, byli więc notorycznie okradani.
Jednak Elsbeth opowiadała o swojej matce, szyjącej zarobkowo na ocalałej maszynie do szycia i polskiej rodzinie, z którą mieszkali, dzielącą się z nimi jedzeniem, a gdy przyszedł czas wyjazdu, mimo zakazu, odwieźli Niemców na miejsce zbiórki w Głubczycach.
W lipcu 1946r. obwieszczono nakaz opuszczenia terenów na wschód od Odry i Nysy przez Niemców. Wozami jechali tylko starcy i chorzy, reszta, przez Nasiedle i Wódkę szła pieszo do Głubczyc. Else opowiadała, że dla jej babci nie starczyło miejsca na wozie, mama zabrała więc rodzinę i rzeczy osobiste i została w Rozumicach. Else miała 17 lat, kiedy nauczyła się polskiego, wyszła za mąż za cudem ocalałego Wołyniaka, do dziś mieszka w Kietrzu.
Licząca 600 lat społeczność została pozbawiona swojej ziemi. Wyjechali do Westfalii.
Ostatni przedwojenny pastor Strassman zainicjował coroczne spotkania Rozmiczan w Ahlen w nowo wybudowanym kościele, a od 1984 zaczęły się coroczne przyjazdy niemieckich Rozumiczan do ich rodzinnej wsi. Przyjeżdżali co roku, najpierw ci, którzy opuścili wieś, jako dorośli ludzie, potem ich, coraz starsze, dzieci, ostatniego lata Elsbeth przywiozła swojego wnuka, młodego chłopaka, który chciał dotkąć wszystkiego, zajrzeć w każdy kąt historii swoich dziadków. ..



I na tę okoliczność nie mam ani jednego pomysłu na zdjęcie... poza jednym... ci chłopcy, którzy zginęli w czasie I wojny... z lewej i prawej na fotografii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz